Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Bo po pijanemu robił głupie rzeczy

Od listopada braniewscy policjanci pracowali nad sprawą podpalenia samochodu i garażu w Lipowinie (gm. Braniewo). I choć dochodzenie początkowo umorzono, to ostatecznie udało się złapać sprawcę.
Bo po pijanemu robił głupie rzeczy

Autor: pixabay.com

Umorzenie dochodzenia nie oznacza definitywnego zakończenia sprawy, a jedynie to, że na danym etapie postępowania wyczerpały się możliwości wykrycia sprawcy. Takie oraz inne umorzone sprawy cały czas znajdują się w zainteresowaniu policjantów, którzy wciąż pracują nad ich rozwiązaniem. Tak było i w tym przypadku.

W listopadzie ubiegłego roku nieznany sprawca podpalił samochód, który stał w niezamkniętym garażu. Auto całkowicie spłonęło, ogień zniszczył ściany, sufit oraz drzwi garażu. Pokrzywdzony oszacował straty na około 4 tys. złotych.

Na miejscu zdarzenia braniewscy policjanci przeprowadzili oględziny, zabezpieczyli ślady i przesłuchali świadków. Od tamtego czasu trwały czynności zmierzające do ustalenia sprawcy zdarzenia.

Jednak pomimo podjętych działań, nie udało się ustalić kim był podpalacz. Dochodzenie w tej sprawie zostało umorzone z powodu nie wykrycia sprawcy.

Aż do tego tygodnia. Ostatecznie braniewscy operacyjni ustalili i zatrzymali sprawcę podpalenia.
To 21-letni mieszkaniec gminy Braniewo.

Mężczyzna przyznał się do popełnienia przestępstwa i usłyszał już zarzut. Wyjaśnił, iż „po pijanemu robi głupie rzeczy” — i to była jedna z nich.

Podpalaczowi grozi kara do 5 lat więzienia.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama