Należy jednak pochwalić drużynę Amatorsów, bo naprawdę niewiele jej zabrakło do sprawienia niespodzianki w meczu z renomowaną drużyną Słodkich Snów. Pierwsza połowa zdecydowanie pod dyktando lidera, szybko strzelona bramka i kilka kolejnych czystych pozycji do strzelenia kolejnych bramek, które jednak nie znalazły drogi do siatki – bramkarz Amatorsów wyciągał wręcz niemożliwe do obrony strzały. I to się zemściło, Amatorsi przeprowadzili jedyną skuteczną kontrę i zdołali do przerwy wyrównać. Początek drugiej połowy znowu pod dyktando Snów i szybko strzelone dwie kolejne bramki. Amatorsi po opanowaniu sytuacji skutecznie odpowiedzieli, mecz się wyrównał a końcówka była nerwowa w wykonaniu zwłaszcza Słodkich Snów, którym ostatecznie mimo przewagi i wielu strzeleckich okazji udało się wygrać zaledwie 4:3.
Ciekawie zapowiadał się kolejny mecz drużyn z czołówki. Oldboys/FC2000 w przypadku wygranej mógł wskoczyć na pudło a Apartament umocnić się na pozycji lidera. Niestety, nie był to wyrównany mecz, grająca bez kilku podstawowych graczy drużyna Oldboys była tylko tłem dla Apartamentu, który pokazał solidny futbol zarówno w ofensywie jak i defensywie, dlatego wynik 6:0 dla Apartamentu nie jest żadnym zaskoczeniem i jest to najmniejszy wymiar kary jaki mógł spotkać Oldboys w tym spotkaniu.
Mecz Mundurowych z De Reiger został przeniesiony na inny termin, pauzowała Granica Zagaje.
Napisz komentarz
Komentarze