— Mija 50 lat, kiedy znalazłem się na studiach we Wrocławiu, stamtąd bezpośrednio trafiłem do Fromborka — mówił Tadeusz Zakrzewski, podczas uroczystego pożegnania na sesji Rady Powiatu Braniewskiego. — I tak jak mija 45 lat, jak jestem we Fromborku, tak też mija tyle lat mojej pracy. 15 lat pracy w terenie, w lecznicy, a później w Braniewie,. Najpierw jako graniczny, później rejonowy i powiatowy lekarz – przez ponad 27 lat.
Tadeusz Zakrzewski opowiedział o najważniejszych – według niego – momentach jego pracy.
— W tym czasie, jeśli chodzi o inspekcję weterynaryjną, mieliśmy wiele kłopotu, jeśli chodzi o choroby u zwierząt — wspominał. — Wścieklizna, która nas atakowała w latach 90-tych. Chodziło przede wszystkim o zdrowie ludzi. Były takie lata, że mieliśmy po 40 przypadków wścieklizny. Następnie białaczka. Po upadku PGR-ów właściciele, którzy zakupili gospodarstwa, kupili bydło chore na białaczkę. Musieliśmy wybić te zwierzęta, bo taka jest metoda zwalczania. I ostatnio wysoce zjadliwa grypa u ptaków, z którą mieliśmy do czynienia, a następnie afrykański pomór świń, który zdziesiątkował stada.
Nowym powiatowym lekarzem weterynarii została lek. Jadwiga Marchewa, która współpracowała z Tadeuszem Zakrzewskim, o czym sam wspomniał.
— W tym czasie „wychowałem” sobie następcę, przez 30 lat pracowaliśmy razem z panią Jadwigą Marchewą i Wojewódzki Lekarz Weterynarii w Olsztynie nie miał wątpliwości, żeby ją powołać na moje miejsce — mówił Zakrzewski. — Została powołana od razu na to stanowisko. Będzie dalej świetnie ciągnąć tę pracę. Zostawiam w niezłym stanie również budynek. A co nas dzisiaj najbardziej gnębi? Gnębi nas to, że nie mamy pracowników...
Gazeta w Braniewie i powiecie braniewskim –
– "NOWINY PÓŁNOCNE"
REKLAMA:
Mail: [email protected]
Tel.: 501 08 02 96
Napisz komentarz
Komentarze