W środę (10 sierpnia), po godz. 19:00, oficer dyżurny braniewskiej komendy Policji został powiadomiony o nietrzeźwym uczestniku ruchu. Z relacji dzwoniącego wynikało, że pijany rowerzysta jedzie „zygzakiem”. Mężczyzna zagrażał nie tylko sobie, ale i innym podróżującym, dlatego zgłaszający uniemożliwił mu dalszą jazdę i oczekiwał na przyjazd policjantów.
Patrol funkcjonariuszy zbadał stan trzeźwości rowerzysty. Mężczyzna miał ponad 3,5 promila alkoholu w organizmie.
REKLAMA
Napisz komentarz
Komentarze