Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z 28 na 29 czerwca, na drodze krajowej S7 w okolicy Miłomłyna. Kierowca ciężarowego Volvo zjechał na utwardzone pobocze i uderzył w stojącego tam osobowego Opla. W osobówce znajdował się 40-letni kierowca.
Na wypadek natknęli się żołnierze-ratownicy z 9 Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej, którzy właśnie wracali wojskową karetką z działań prowadzonych poza rejonem macierzystej jednostki. W związku z tym, iż byli pierwsi na miejscu zdarzenia, natychmiast przystąpili do pomocy poszkodowanym.
— Zobaczyliśmy samochód osobowy, który był wgnieciony przez ciężarówkę w barierki — opowiadają ratownicy.
Żołnierze z 9 brygady od razu się zatrzymali, zabrali sprzęt ratowniczy i pobiegli do poszkodowanych. Sami zabezpieczyli miejsce zdarzenia i samochód. Kierowca był uwięziony w mocno zniszczonym pojeździe, co uniemożliwiało jego wyciągnięcie. Było to możliwe dopiero po dotarciu straży pożarnej i użyciu specjalistycznego sprzętu.
— Po wyciągnięciu kierowcy prowadziliśmy resuscytację krążeniowo-oddechową, aż do przybycia zespołu ratownictwa medycznego, gdyż poszkodowany nie oddychał — mówią żołnierze. — Następnie przekazaliśmy wszystkie niezbędne informacje oraz całą akcję ratunkową lekarzowi, a sami zajęliśmy się kierowcą ciężarówki.
Niestety 40-letniego kierowcy samochodu osobowego nie udało się uratować.
"NOWINY PÓŁNOCNE" – gazeta powiatu braniewskiego
REKLAMA:
Mail: [email protected]
Tel.: 501 08 02 96
Napisz komentarz
Komentarze