Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Porażka, wygrana, remis – jak w życiu. Dziennik trenera. Odcinek 11 (rok 1998)

Lech Strembski, trener piłkarskiej Zatoki Braniewo w latach 90-tych, wspomina kolejne mecze rozegrane przez tę drużynę w roku 1998.
Porażka, wygrana, remis – jak w życiu. Dziennik trenera. Odcinek 11 (rok 1998)
Cezary Brzeski – ostoja obrony Zatoki Braniewo

Autor: © Archiwum Lecha Strembskiego

Przypomnijmy: Zatoka Braniewo gra w III lidze. Zespół radzi sobie świetnie, choć problemów nie brakuje. Zdarzają się jednak niespodzianki...


Zjazd na ziemię
4 kwietnia 1998 r., Gryf Wejherowo – Zatoka – 2:0 (1:0).

Można powiedzieć: „zjazd na ziemię”. Nie spodziewaliśmy się takiego wyniku. Po meczu rozmawiałem z trenerem Gryfa Wojciechem Borkiem, który stwierdził, że kluczem do zwycięstwa było wyłączenie z gry Adama Fedoruka. Powiedział też, że chyba trochę zlekceważyliśmy zespół Gryfa. Dziwił się  również sposobowi rozegrania tego meczu przez Zatokę.
Natomiast za ocenę gry zawodników Zatoki niech posłuży moja, dzisiaj myślę zbyt ostra wypowiedź, jakiej udzieliłem bezpośrednio po meczu redaktorowi Pawłowi Bednarczykowi z „Dziennika Bałtyckiego”: „Moi podopieczni zagrali beznadziejny mecz. Gra w ich wykonaniu była fatalna. Nie wiem z czego to wynika, być może za łatwo przyszły poprzednie zwycięstwa. Gryf z nami wygrał, bo grał bardzo mądrze na  tym grząskim boisku. Nie tak jak moi, którzy ciągle coś kombinowali. Oni grali prostą piłką, bez dodatkowego, niepotrzebnego udziwniania i dlatego wygrali z wyżej notowaną Zatoką. My musimy jak najszybciej wyciągnąć wnioski z tej porażki”.
Zbytnia pewność siebie często zawodzi, a chęć wygrywania wszystkiego, często również wyzwala takie wypowiedzi trenera. Zwłaszcza bezpośrednio po nieudanym meczu. Chwile refleksji przychodzą nieco później i warto z ocenami poczekać. Przede wszystkim należy zrobić dokładną analizę i szybko wprowadzić w treningu odpowiednie korekty. Zwłaszcza, kiedy przed zespołem mecz z liderem.
Skład Zatoki: Rybarczyk (75’ Wasiewski) – C. Brzeski, Żuralski, Graczyk – Lisiewicz (63’ Gawryś), Barnat, Boros, Fedoruk, Cierlicki (63’ Spyra) – Zawada, Reginis.


Lider utopiony w Zatoce
11 kwietnia 1998 r., Zatoka Braniewo – Kaszubia Kościerzyna – 3:2 (2:0).

Bramki: dla Zatoki w 10’ i 14’ Cezary Lisiewicz, oraz w 55’ Adam Boros. Dla Kaszubii w 56’ Maciej Kafarski i w 75’ Tomasz Meyer.
„Lider utopiony w Zatoce” – to tytuł artykułu autorstwa Jerzego Kuczyńskiego, który ukazał się 12 kwietnia 1998 r. na łamach „Głosu Elbląga” po wygranym przez nas meczu w Braniewie z liderującą w tabeli III ligi „Kaszubią” Kościerzyna. To było ważne zwycięstwo, zwłaszcza po naszym słabym występie w Wejherowie.
Zwykle po niezadowalającym wyniku w poprzednim meczu, w poszukiwaniu lepszych rozwiązań i poprawy jakości gry dokonuje się zmian. Tak było również tym razem. W bramce miejsce Rybarczyka zajął Wasiewski, a na środku obrony zagrał Adam Fedoruk. To były trafne decyzje.
Do 56 min. prowadziliśmy 3:0. Było to po raz kolejny potwierdzeniem, że przy naszej dobrej dyspozycji, nikt niej jest w stanie zatrzymać naszej ofensywy. Choć końcówka należała do drużyny gości, to jednak nasza ambitna gra wystarczyła na obronienie wypracowanej przez godzinę przewagi. W „Głosie Wybrzeża” redaktor Andrzej Kisiel przedstawił ocenę grających w tym meczu piłkarzy a ja chętnie chwaliłem swoich zawodników.
Zatoka wystąpiła w składzie: Wasiewski – C. Brzeski, Fedoruk, Barnat – Spyra, D. Brzeski (75’ Gawryś), Boros, Lisiewicz, Graczyk – Reginis (85’ Cierlicki), Zawada.


Łatwe zwycięstwo
18 kwietnia 1998 r., Brda Bydgoszcz – Zatoka Braniewo – 0:3 (0:1).

Po wyniku można powiedzieć, że zwycięstwo przyszło nam dość łatwo. Mądra gra naszej drużyny spowodowała, że niespodzianki po prostu nie było. Bramki strzelali: Fedoruk w 34 min. z rzutu karnego oraz Podbielski w 67 min i Zawada w 89 min.
Skład Zatoki: Wasiewski – C. Brzeski, Fedoruk, Barnat (70’ Gawryś) – Spyra (46’ Cierlicki), Żuralski, Boros, Lisiewicz, Graczyk (46’ Podbielski) – Zawada, Reginis (80’ D. Brzeski).
Jak już kiedyś wspomniałem, zainteresowanie Zatoką było też spore ze strony Elbląga. 23 kwietnia 1998 r. na łamach „Gazety Elbląskiej” ukazał się wywiad ze mną, przeprowadzony przez redaktora Arkadiusza Kolperta. Mówiliśmy o dobrym starcie w rundzie wiosennej, ale również o sytuacji w elbląskiej Polonii. Przez cały czas mojego pobytu w Braniewie bardzo interesowałem się wynikami w moim rodzinnym klubie. Zawsze szczerze życzyłem dobrych wyników zespołowi z Agrykola jak i jego trenerowi, mojemu serdecznemu koledze Bogdanowi Kołodziejskiemu.
 

Siódme zwycięstwo na wiosnę
25 kwietnia 1998 r., Zatoka Braniewo – Bałtyk Gdynia – 2:1 (1:1).

Bramki: Zawada w 16’ i Fedoruk w 53’.
Tym razem poradziliśmy sobie z niewygodnym Bałtykiem. Było to nasze siódme wiosenne zwycięstwo. Nie po raz pierwszy okazało się, jak ważnym dla nas zawodnikiem jest Fedoruk. To właśnie Adam, dzięki swoim umiejętnościom i doświadczeniu zachował się jak prawdziwy pierwszoligowy napastnik i w 53’ minucie po asyście Gawrysia, zdobył zwycięską bramkę po pięknym strzale z „powietrza”.
Oczywiście akcja, po której pierwszą bramkę zdobywa Marek Zawada, była również efektowna. Sprawdzone już wcześniej korekty w ustawieniu zespołu dokonane w 65 minucie też miały swoje znaczenie. Fedoruk wrócił na środek obrony a Żuralski przesunął się na prawą stronę. Tym samym Sebastian Cierlicki znalazł się na pozycji nr 10. Warty uwagi jest debiut w tym meczu 18-letniego wychowanka Zatoki, Tomasza Nagórko.
Zatoka grała w składzie: Rybarczyk – Gawryś (65’ Spyra), Żuralski, Barnat – Cierlicki, Lisiewicz, Boros, Fedoruk, Podbielski (80’ Nagórko) – Zawada, Reginis (80’ D. Brzeski).


Kontuzja Borosa
30 kwietnia 1998 r., Wierzyca Starogard – Zatoka – 0:0.

Zatoka w tym meczu wystąpiła w składzie: Wasiewski – C. Brzeski, Fedoruk, Żuralski – Lisewicz, Gawryś, Boros (kontuzja – 46’ Barnat), Cierlicki, Graczyk – Reginis, Zawada (75’Spyra).
Niestety, Adam Boros musiał w przerwie z powodu kontuzji zostać w szatni a zmiany jakie zaszły w ustawieniu drużyny nie przyniosły zwycięstwa. Tym razem nawet przesunięcie w 46 minucie Adama Fedoruka do przodu nie dało upragnionej zwycięskiej bramki.
 

W kolejnym odcinku: koniecznie wygrać z piłkarzmi z Nakła, ważny remis w Inowrocławiu, w trzech meczach strzelamy 17 bramek, talenty w Zatoce.

 

 


ZAREKLAMUJ  SIĘ
w Nowinach Północnych!

KONTAKT:
Mail: [email protected]
Tel.: 501 08 02 96

 

 

 

 

 

 











 


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama