BRUKSELA. Obywatel Niemiec Stefan D., niegdyś właściciel gospodarstwa w podbraniewskim Cielętniku, poskarżył się na polski wymiar sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego. Uważa on, że jest dyskryminowany ze względu na narodowość oraz skarży się m.in. na zbyt restrykcyjne przepisy o ochronie zwierząt obowiązujące w Polsce.
Wojciech Andrearczyk
11.11.2020 16:39
(aktualizacja 12.08.2023 20:35)
Przypomnijmy: Stefan D., obywatel Niemiec, ze szczególnym okrucieństwem znęcał się nad zwierzętami gospodarskimi w podbraniewskim Cielętniku. „To była farma grozy” – określili miejsce obrońcy praw zwierząt. Został też oskarżony o kradzieże, fałszowanie paszportu klaczy i posiadanie amunicji bez zezwolenia. W marcu 2018 r. Sąd Rejonowy w Braniewie skazał mężczyznę na 2 lata i 6 miesięcy więzienia. Apelację jednak wniosły obie strony. Odwołanie rozpatrywał Sąd Okręgowy w Elblągu. W styczniu 2019 r. wyrok został utrzymany. Kasację odrzucono.
Stefan D. chciał odbywać karę więzienia w Niemczech, polski wymiar sprawiedliwości przychylił się do tego. I wydawało się, że to koniec tej sprawy.
Stefan D. nie daje jednak za wygraną. Zarzucił on polskiemu wymiarowi sprawiedliwości dyskryminację ze względu na swoją niemiecką narodowość. Według Stefana D. został on pozbawiony inwentarza pod pretekstem ochrony praw zwierząt obowiązującej w Polsce. Niemiec wezwał Parlament Europejski do podjęcia działań w celu zbadania praworządności w Polsce i dyskryminacji obywateli UE w polskich sądach. Stwierdził również, że zasady dotyczące dobrostanu zwierząt utrudniają prowadzenie gospodarstwa rolnego w Polsce. Dlatego wezwał do znalezienia rozwiązań, które pozwolą lepiej pogodzić dobrostan zwierząt z rolnictwem.
Obywatel Niemiec złożył do PE petycję, którą – z inicjatywy Grupy Europejskiej Partii Ludowej – zajęła się Komisja Petycji Parlamentu Europejskiego.
O sprawie tej poinformował Kosma Złotowski, poseł do Parlamentu Europejskiego i koordynator Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) w Komisji Petycji PE (PETI). Europoseł Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że zarzuty autora petycji w stosunku do polskich władz czy wymiaru sprawiedliwości są bezpodstawne, a jedyną przyczyną decyzji sądów wszystkich instancji było znęcanie się nad zwierzętami w zarządzanym przez Stefana D. w gospodarstwie rolnym.
— Podstawą wyroku skazującego są wydarzenia z lat 2010-2013, które już czynią zarzut petycjonariusza bezpodstawnym — mówi europoseł Kosma Złotowski. — Nie ma tutaj mowy o żadnej dyskryminacji ze względu na narodowość. Skandaliczne praktyki na „farmie grozy” pod Braniewem były szeroko opisywane w mediach lokalnych i krajowych, jest obszerna dokumentacja z interwencji policji w tym miejscu. Używanie w tym kontekście pojęcia tzw. praworządności pokazuje jak łatwo jest tym terminem manipulować i uzasadniać w ten sposób np. swoje okrucieństwo wobec zwierząt.
Zdaniem europosła PiS petycja powinna pozostać zamknięta, ponieważ wszystkie dostępne materiały zebrane przez organizacje broniące praw zwierząt wskazują na ewidentną winę jej autora.
Komisja stwierdziła jednak, że należy podtrzymać petycję i uruchomić dochodzenie, aby sprawdzić czy nowe przepisy w Polsce dotyczące nabywania i uprawiania ziemi przez obcokrajowców łamią przepisy unijne. — Polska musi poprawić swoje prawa, aby zlikwidować wszystkie formy dyskryminacji wobec osób fizycznych i prawnych pochodzących z innych krajów członkowskich — przekonuje Agius Saliba Alex z Grupy Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim.
Podobnie twierdzi Jahr Peter z Europejskiej Partii Ludowej twierdząc, że Stefanowi D. odebrana została bezprawnie jego własność.
Europoseł PiS Kosma Złotowski uważa natomiast, że sprawa ta służy do walki politycznej.
— Wykorzystywanie przez EPL, której członkiem jest Platforma Obywatelska, tak oczywistej i bulwersującej sprawy do walki z polskim rządem jest kuriozalne — mówi europoseł Złotowski. — Apeluję do europosłów PO o przekonanie swoich niemieckich kolegów do zamknięcia tej petycji. Stawanie w obronie osoby, która dopuszczała się tak bulwersujących czynów jest niegodne nawet jak na standardy totalnej opozycji.
Okazuje się, że zwykle mocno przeciwna EKR frakcja zielonych zgadza się posłem PiS.
— To jest temat, którym w ogóle nie powinniśmy się tutaj zajmować — nie ma wątpliwości Auken Margrete z frakcji zielonych. — Jeżeli pojawił się jakiś problem podczas procesu w Polsce, to powinno się to teraz przenieść do Trybunału Praw Człowieka. Nie lubię zgadzać się z EKR, ale tym razem wydaje mi się, że mają rację. I jestem zaskoczona, że nie otrzymaliśmy tutaj żadnych dowodów, że nasz petent został oskarżony w sposób nieuzasadniony. Myślę, że tutaj naprawdę wykraczamy poza nasze kompetencje. I zalecam, abyśmy zamknęli tę petycję.
To nie koniec sprawy. Petycja zostaje otwarta.Dolors Montserrat, przewodnicząca Komisji Petycji prowadząca posiedzenie w tej sprawie, chce poczekać na pisemne uzasadnienie w tej sprawie, które ma wydać Komisja Europejska.
Nowy drukowany numer Nowin Północnych (październik/listopad 2020)
znajdziecie w:
BRANIEWIE:
Urząd Miasta
Braniewskie Centrum Kultury
Basen Miejski
Informacja Turystyczna
Miejska Biblioteka Publiczna
Żabka przy ul. Sikorskiego
Green Stuff (ul. Kościuszki)
Poligrafia LASER Ksero Beata Andryskowska
Bricomarché
Starostwo Powiatowe
Market Kasperek
GMINIE BRANIEWO:
Urząd Gminy (Braniewo)
Lipowina (sklep wielobranżowy)
Żelazna Góra (sklep spożywczo-przemysłowy)
GMINIE PIENIĘŻNO:
Bar „Przystanek u Andrzeja” (Pieniężno)
Sklep Swojak, ul. Generalska 2 (Pieniężno)
Sklep Spożywczo-Przemysłowy (SAM), ul. 1 Maja 3 (Pieniężno)
SZUKAMY PUNKTÓW KOLPORTAŻU!
Jeśli chcieliby Państwo, aby w Państwa sklepach, firmach, zakładach pracy, instytucjach pojawiły się Nowiny Północne – nowa bezpłatna gazeta ukazująca się między innymi na terenie powiatu braniewskiego – prosimy o KONTAKT:
Mail: [email protected]
Tel.: 501 08 02 96
Napisz komentarz
Komentarze