Podróżny stawił się do odprawy 27 czerwca, na przejściu w Grzechotkach, na kierunku wyjazdowym z Polski.
Okazało się, że mężczyzna figuruje w bazach danych do zatrzymania. Dwa miesiące wcześniej (19 kwietnia) Rosjanin, by uniknąć kwarantanny i móc wjechać do Polski, przedstawił do kontroli sfałszowane zaświadczenie o śmierci ojca. Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Bezledach, bo tam wówczas 46-latek przekraczał granicę, zezwolili mu na wjazd. Mężczyzna miał tranzytem pojechać na Białoruś, by uczestniczyć w pogrzebie ojca. Jednak zamiast na Białoruś – udał się do pracy w Polsce.
Funkcjonariusze z PSG w Bezledach ustalili, że mieszkaniec Kaliningradu nie miał zamiaru opuszczać terytorium RP, a jego ojciec zmarł 15 lat temu (w zaświadczeniu figurowała data 17 kwietnia 2020 r.).
Podróżny usłyszał zarzut przekroczenia granicy podstępem, przy użyciu sfałszowanego zaświadczenia. Przyznał się i poddał dobrowolnie karze. 46-latek musi zapłacić 4 tys. złotych grzywny. Otrzymał również decyzję zobowiązującą go do powrotu do swojego kraju oraz zakaz wjazdu na terytorium RP i innych państw Schengen na okres jednego roku.
Napisz komentarz
Komentarze