Na Rakowieckiej w okresie stalinowskim więzieni i torturowani byli członkowie podziemia niepodległościowego. W latach 1945-56 wykonano tu 350 wyroków śmierci, wielu więźniów umierało wskutek zakatowania. Ofiarami stalinowskiego terroru padli m.in. gen. August Fieldorf „Nil” i rtm. Witold Pilecki.
Biuro Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej prowadzi poszukiwania na terenie byłego aresztu na Rakowieckiej od lipca 2016 roku. Na pierwsze ludzkie szczątki natrafiono tam w lipcu tego roku. Odnaleziono wówczas zbiorową mogiłę, a w niej szczątki ośmiu osób, a także rzeczy osobiste, m.in. medalik i krzyż. Kolejne odkryto również przy dawnym pawilonie śledczym, tzw. pałacu cudów. Po wojnie nazwano go tak, gdyż funkcjonariusze UB dokonywali tam brutalnych przesłuchań, po których więźniowie przyznawali się do wszystkich stawianych im zarzutów.
Wśród zamordowanych przez UB na Rakowieckiej Bohaterów jest m.in. kpt. Gracjan Klaudiusz Fróg, ps. „Szczerbiec” – dowódca 3 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej, który jest patronem 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Jego symboliczny grób znajduje się na „Łączce”, szczątków do dziś nie odnaleziono. Być może stanie się to w wyniku obecnie prowadzonych prac.
— Pomoc w prowadzeniu poszukiwań naszych Bohaterów, kultywowanie pamięci o Nich to spełnienie obowiązku wobec tych, którzy walczyli o nasz kraj. Dzięki prof. Szwagrzykowi i jego ekipie, wyjątkowym ludziom o wielkich, polskich sercach, których mieliśmy okazję poznać, po wielu latach jest to możliwe — mówią żołnierze WOT.
Napisz komentarz
Komentarze