Mimo upływu 74 lat od zakończenia II wojny światowej nadal znajdowane są jej niebezpieczne pozostałości, którymi zajmują się m.in. wojskowe patrole rozminowania. Funkcjonujący w 9BBKPanc. patrol rozminowania w ubiegłym roku (2018) podjął i zneutralizował około 2000 niebezpiecznych przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych, wyjeżdżając do ponad 250 zgłoszeń. Podjęto m.in.: 62 miny, 2 bomby lotnicze,4 pociski rakietowe i 215 granatów moździerzowych. W ciągu trzech miesięcy 2019 roku saperzy z Braniewa zrealizowali 32 interwencje, w ramach których usunęli 53 niebezpieczne „pamiątki”.
Święto Wojsk Inżynieryjnych zostało ustanowione na pamiątkę sforsowania przez 1. Armię WP linii Odry i Nysy Łużyckiej w 1945 roku. Operacja ta doprowadziła do zakończenia II wojny światowej.
W związku ze Świętem Wojsk Inżynieryjnych kilka dni temu saperów z 9 brygady odwiedzili dziennikarze z Braniewa i z Elbląga. Saperzy pokazali im swoją służbę „od kuchni” i podsumowali swoją pracę w 2018 roku.
Relacja Agaty Janik z portEl.pl:
Kawy pić nie muszą, bo ciśnienie przy pracy i tak im rośnie. A mimo wszystko muszą wykazać się opanowaniem i rozwagą. Strach nie jest wskazany, bo zwykle źle doradza, a decyzje muszą być podejmowane precyzyjnie i na chłodno. Saperzy z Braniewa mają pełne ręce roboty. Niemal każdego dnia jeżdżą na wezwania. Żadnego nie lekceważą. — Sytuacje są różne, można by książkę napisać — mówią.
— Ten pododdział, mimo że mamy pokój, wykonuje działanie bojowe — mówi mjr Paweł Błaszczyk, szef wojsk inżynieryjnych 9. Braniewskiej Brygady Kawalerii Pancernej. — Żołnierze patrolu saperskiego cały czas mają styczność z materiałami bojowymi, pozostałościami po I i II wojnie światowej. To specyficzna i bardzo niebezpieczna praca — podkreśla.
Kto może ją wykonywać?
— Powinny być to osoby, które nie podlegają presji i nie denerwują się łatwo — wskazuje mjr Błaszczyk. — Takie, które używają wyobraźni, myślą kilka kroków do przodu.Na swojej robocie zna się doskonale zastępca dowódcy patrolu rozminowania mł. chor. Mariusz Nawrocki.
— Przez 20 lat mojej służby w patrolu wiele rzeczy się zmieniło — przyznaje. — Najważniejsze jednak, że zmienił się sprzęt. Wcześniej jeździliśmy na uazach, na starach, mieliśmy wykrywacze starszej generacji. Teraz mamy nawet kombinezon, który daje komfort psychiczny saperowi, który podejmuje manipulatorem ładunek niebezpieczny.WIĘCEJ: Tylko bez nerwów, proszę!
Napisz komentarz
Komentarze