Interwencję o awanturze w podbraniewskiej Lipowinie policjanci otrzymali dopiero na drugi dzień — od załogi karetki pogotowia, która udzielała pomocy pokrzywdzonej kobiecie. Z relacji medyków wynikało, że mieszkanka gm. Braniewo była pobita przez syna, który ukrywa się na terenie miejscowości i może mieć przy sobie nóż.
Dyżurny natychmiast skierował na miejsce policyjne patrole, aby zatrzymać agresora. Sprawca był bardzo dobrze znany funkcjonariuszom z poprzednich interwencji. Wiedzieli, że może być nieprzewidywalny w swoim zachowaniu.
Policjanci zabezpieczyli mieszkanie w Lipowinie, w którym ukrywał się 25-latek. Mężczyzna nie reagował na wezwania i polecenia, dlatego po wyważeniu drzwi przez strażaków funkcjonariusze weszli do mieszkania i je przeszukali. Znaleźli 25-latka schowanego pod dziecięcym łóżeczkiem. Zatrzymany sprawca został osadzony w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia.
Po zatrzymaniu policjanci ustalili przebieg wydarzeń w rodzinie, gdzie mogło dojść do tragedii.
Okazało się, że dzień wcześniej rodzina — w towarzystwie znajomych — wspólnie piła alkohol. W trakcie spotkania doszło do awantury pomiędzy matką a synem, który zaczął być wobec niej bardzo agresywny. Mężczyzna wyzywał matkę, następnie zaczął ją kopać i bić, groził pozbawieniem życia, obciął nożem włosy i ranił w plecy. W policyjnym mailu przesłanym do naszej redakcji pojawiła się również informacja o tym, że syn miał oddać na matkę mocz oraz grozić, że obleje ją wrzątkiem.
Kobieta wykorzystując kłótnię syna z kolegą uciekła z mieszkania przez okno i zeskoczyła z dachu piętrowego budynku.
Policjanci wykonują dalsze czynności procesowe, gromadzą materiał dowodowy do wniosku o tymczasowy areszt dla sprawcy przemocy, któremu grozi kara do 5 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze