To tylko fragment pisma, jakie wpłynęło do nadkom. Tadeusza Telengi, komendanta powiatowego Policji w Braniewie. To reakcja na odwiedziny policjantów, którzy sprawdzali, czy mężczyzna przestrzega zasad kwarantanny.
Jak widać, wizyty policyjnego patrolu nie sprowadzały się jedynie do potwierdzenia obecności.
— Choć nawiązywany kontakt ze względów bezpieczeństwa nie jest bezpośredni, to nie stoi na przeszkodzie temu, by w krótkiej rozmowie telefonicznej spowodować uśmiech na twarzach kontrolowanych — przyznaje podkom. Jolanta Sorkowicz, oficer prasowy KPP w Braniewie. — Policjanci pytają swoich rozmówców o ich samopoczucie, upewniają się, że niczego im nie potrzeba, starają się podtrzymywać ich na duchu w tym trudnym czasie. Kiedy w oknie domu, którego mieszkańcy objęci są kwarantanną, pojawiają się dzieci – w służbowych radiowozach rozbłyskują policyjne światła. Tak niewiele wystarczy, by ujrzeć radość w oczach najmłodszych.
W jednym z okien braniewskich domów policjanci zobaczyli także rysunek. Patrol zaglądał tutaj przez ostatnie 13 dni. Najmłodsi mieszkańcy przebywający na kwarantannie w ten właśnie sposób podziękowali mundurowym za opiekę.
Napisz komentarz
Komentarze