Funkcjonariusze z gdyńskiej drogówki pełniąc patrol na ul. Morskiej w Gdyni dali kierowcy czarnego Volkswagena Tourana sygnał do zatrzymania się. Kierujący nie zatrzymał się, więc policjanci ruszyli za nim w pościg.
Mężczyzna jechał ulicami Gdyni z dużą prędkością, łamiąc przy tym wiele przepisów ruchu drogowego. Nie zatrzymywał się na czerwonym świetle, bardzo gwałtownie zmieniał pasy ruchu, co doprowadziło do zderzenia z innym samochodem. Na jednym odcinku ucieczki jechał nawet „pod prąd”. Kierowca stwarzał realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.
Pościg trwał do momentu dwukrotnego uderzenia w policyjny radiowóz. Badanie alkotestem wykazało, że kierowca był trzeźwy.
Decyzją Sądu Rejonowego w Gdyni 56-letni mieszkaniec Braniewa został aresztowany na 3 miesiące. Mężczyźnie zostały przedstawione zarzuty niewykonania polecenia zatrzymania pojazdu, spowodowanie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym oraz czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego. Grozi mu za to do 10 lat więzienia.
Policjanci przypominają, że od 1 czerwca 2017 roku niezatrzymanie się do kontroli jest traktowane jako przestępstwo. Kierowca uciekający przed Policją musi liczyć się teraz z karą nawet do 5 lat więzienia. Do tej pory niezatrzymanie się do policyjnej kontroli było wykroczeniem, za które groziła kara grzywny do 5 tys. złotych lub aresztu do 30 dni.
PRZECZYTAJ: Do aresztu za ucieczkę przed policją
Napisz komentarz
Komentarze