Początek maja to dwa długie weekendy u Rosjan.
— Nasze dane pokazują, że w tym okresie mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego gremialnie ruszyli po towary do Polski i innych krajów Unii Europejskiej — mówi podinsp. Ryszard Chudy, z Działu Granicznego Izby Administracji Skarbowej w Olsztynie. — Widać to najwyraźniej choćby w samych Grzechotkach. Od 1 stycznia do 10 maja 2016 r. przedstawili funkcjonariuszom celno-skarbowym z tego przejścia około 30 tys. rachunków na kwotę ponad 31 mln zł. W tym samym okresie tego roku faktur było już ponad 37 tys. na kwotę prawie 49 mln złotych.
Jest to wzrost o około 18 mln złotych. Podobna tendencja utrzymuje się na wszystkich przejściach granicznych z Federacją Rosyjską. W tym samym okresie (od 1 stycznia do 10 maja 2016) obywatele Rosji zgłosili faktury o łącznej wartości ponad 61 mln złotych, a w roku 2017 już ponad 94 mln złotych.
— W tym roku szczególnie popularna jest elektronika — mówi Chudy. — Począwszy od smartfonów różnych marek po routery, laptopy, konsole do gier, smartwatch'e, wirtualne okulary, telewizory. Oczywiście nadal kupowane są w dużych ilościach także takie towary jak żywność, ubrania, obuwie, czy produkty dla dzieci.
Zdarzają się też towary luksusowe. W Grzechotkach zgłoszono np. rachunek na zegarek Rolex zakupiony za ponad 25 tys. euro.
Napisz komentarz
Komentarze