— Braniewo to jedno z nielicznych miast w Polsce, jeśli nie jedyne, któremu udało się wygrać z cyrkiem — mówi Monika Hyńko, inspektor OTOZ Animals w Braniewie. — Prezydent Elbląga na wiadomość o składanych przez cyrki skargach do sądów administracyjnych wycofał się z wcześniejszej decyzji zakazującej na terenie Elbląga organizowania wystąpień cyrkowych z udziałem zwierząt. Braniewo — małe miasteczko — dalej trwało w słusznym postanowieniu nieugięcia się pod naciskiem cyrkowców. Niestety otrzymaliśmy niedawno wiadomość, że kolejny cyrk złożył skargę do sądu na postanowienie burmistrz Braniewa. Tak jak poprzednio burmistrz Braniewa będzie walczyła o to, by nasze miasto nie przykładało ręki do niewoli, bólu, ciągłego strachu, samotności i ogromnego, niewyobrażalnego dla ludzi cierpienia zwierząt w cyrkach.
Monika Hyńko podkreśla, że nie wszyscy mają świadomość, że zwierzęta w cyrkach przebywają często w obcym dla nich klimacie, że oderwane są od stada i pozbawione możliwości nawiązywania właściwych dla nich relacji z innymi przedstawicielami swojego gatunku, że przetrzymywane są w stalowych klatkach, które opuszczają tylko na czas występów.
— Zwierzęta cyrkowe są nieustannie przewożone z miejsca na miejsce, co staje się dla nich źródłem dodatkowego stresu — mówi inspektor OTOZ Animals. — Standardową techniką szkolenia zwierząt cyrkowych jest stosowanie kar cielesnych — nikt bowiem nie zmusiłby inaczej słonia, aby stanął na głowie. Zwierzęta są silne, więc do ich kontroli wykorzystuje się środki pełne przemocy i leki uspokajające. Ponieważ tresura odbywa się poza zasięgiem wzroku publiczności, prawda o jej przebiegu pozostaje większości nieznana widzom. Pod płaszczykiem edukacji pokazuje się dzieciom uwięzione, zachowujące się wbrew własnej naturze, ośmieszone zwierzęta. Nagminny jest widok kręcącego się w klatce jak w hipnotycznym transie czy kiwającego się godzinami zwierzęcia, świadczy to o chorobach psychicznych spowodowanych brakiem przestrzeni i możliwości ruchu. Sytuacje obserwowane podczas występów nie oddają w pełni bólu i cierpienia zwierząt, jakie mają miejsce między występami, podczas tresury i dalekiego transportu.
Niestety, choć cyrki nie mogą rozstawiać namiotów na gruntach należących do miasta, to bez przeszkód mogą to robić na terenach prywatnych, czy – tak jak w Braniewie – należących do spółdzielni.
Napisz komentarz
Komentarze