We wrześniu ubiegłego roku w Pieniężnie ściągnięto popiersie generała z cokołu pomnika.
Niemal od samego początku Aleksiej Garajew starał się o przejęcie tej „pamiątki”. Proponował nawet 30 ton pszenicy i dzwon. Zaznaczył, że dzwon można byłoby umieścić na cmentarzu w Katyniu bądź w którymś z polskich kościołów.
PRZECZYTAJ: Jest chętny na generała. Rosyjski biznesmen przyjedzie po popiersie Czerniachowskiego
Napisz komentarz
Komentarze