— Marta Kowalczyk: Od ilu lat siostry katarzynki w Braniewie zajmują się wypiekiem opłatków?
— Siostra Angela: Od początku powstania naszego zgromadzenia, czyli już prawie 450 lat, siostry w Braniewie wypiekają opłatki, hostie i komunikanty.
— Z czego przygotowuje się opłatki?
— Zgodnie z przepisami Prawa Kanonicznego do opłatka wykorzystuje się tylko mąkę i wodę, bez jakichkolwiek dodatków.
— Czy siostry wypiekają też opłatki dla osób z celiakią, czyli bezglutenowych?
— Do tej pory nikt nie zgłaszał się do nas z takim zapotrzebowaniem, ale jeśli będą chętni to jesteśmy otwarte.
— W jakie najdalsze zakątki świata opłatki katarzyńskie z Braniewa były wysyłane?
— Nasze opłatki były już w Brazylii, Afryce Zachodniej, na Filipinach i na Haiti oraz trochę bliżej nas — we Włoszech, w Niemczech i na Litwie, czyli wszędzie tam, gdzie pracują siostry katarzynki.
— Na opłatkach tłoczone są różne obrazy. Czy to tylko dla ozdoby, czy wytłoczony obrazek ma jakieś głębsze znaczenie?
— Opłatki tradycyjnie przedstawiają sceny Bożego Narodzenia. Ma to znaczenie symboliczne - składając sobie życzenia łączymy się z tajemnicą przyjścia Jezusa na świat. Natomiast do ważności opłatka nie są one konieczne.
— Czego życzą sobie siostry katarzynki w Braniewie, łamiąc się opłatkiem w wigilię?
— Życzenia są naturalne i mają wypływać prosto z serca. Jak wszyscy, tego wieczora życzymy sobie zdrowia, błogosławieństwa, dziękujemy za otrzymane dobro. Dodatkowo bardzo ważne dla nas są słowa zachęty, abyśmy jako katarzynki umiały żyć w codzienności „Jak Bóg chce!”.
Zgromadzenie Sióstr św. Katarzyny Dziewicy i Męczennicy, nazywane potocznie katarzynkami istnieje na naszych ziemiach od 430 lat. Siostry pracują z osobami niepełnosprawnymi, prowadzą też ośrodki i świetlice dla młodzieży, dzieci i chorych. Katarzynki mają swoje domy m.in. w Elblągu, Olsztynie, Krynicy Morskiej, Braniewie, Dobrym Mieście i Lidzbarku Warmińskim. Założycielka zgromadzenia – bł. Regina Protmann urodziła się w Braniewie w 1552 roku. Jej dziadek sprawował urząd burmistrza miasta, stryjowie zasiadali w radzie miejskiej, a ojciec był bogatym kupcem, dzięki czemu rodzinę było stać na to, aby wykształcić swoje dzieci z pomocą prywatnych nauczycieli. W wieku 19 lat Regina pozostawiła wygodne życie, dom, rodziców, siostrę i braci, by razem z dwiema koleżankami zamieszkać w starym i opustoszałym domu. To tam bez wystarczających środków do życia, w zimnie i biedzie powoli powstawało coś, co dziś znamy jako Zgromadzenie Sióstr św. Katarzyny, czyli wspólnotę kobiet, żyjących w ślubach zakonnych, we wspólnej modlitwie i pracy, ale nie w zamknięciu od społeczeństwa, lecz wychodzących do ludzi chorych i potrzebujących pomocy.
Źródło: portEl.pl
Napisz komentarz
Komentarze