Rezygnacja obu radnych została przyjęta w głosowaniu na tej samej sesji Rady Powiatu Braniewskiego. Na sali było obecnych 13 radnych (na 15). Dwóch radnych – Łukasz Korneluk i Jarosław Skiba – choć byli obecni na sesji, nie uczestniczyło w żadnym z głosowań – tak tych dotyczących odwołania radnych, jak i później – powołania ich na nowe stanowiska.
— Z uwagi na to, że jest to uchwała w sprawie przyjęcia rezygnacji członka Zarządu Powiatu Braniewskiego kolegi radnego Artura Mieczańca chciałbym wyłączyć się z tego głosowania — powiedział radny Korneluk. — Uważam, że Artur Mieczaniec jako radny w poprzednich kadencjach wykazał się bardzo dobrą znajomością Ustawy o samorządzie powiatowym, bardzo aktywnie działał na rzecz powiatu braniewskiego i osobiście uważam, że ta osoba sprawuje bardzo dobrze tę funkcję. Także chciałbym wyłączyć się z tego głosowania i proszę o zanotowanie tego w protokole.
Taką samą decyzję podjął radny Jarosław Skiba.
Dlaczego radny Mieczaniec złożył rezygnację z funkcji członka zarządu?
— Moja sytuacja zawodowa jest w kolizji z Ustawą o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne — mówi radny Mieczaniec. — Krótko mówiąc: osoba, która prowadzi działalność gospodarczą nie może być w zarządzie powiatu.
Na tej samej sesji radni przychylili się do wniosku radnego Bogdana Pochodaja o jego rezygnacji z funkcji wiceprzewodniczącego Rady Powiatu Braniewskiego.
Choć radny Pochodaj nie podał powodów rezygnacji, to łatwo było się domyślić, że była to decyzja podjęta wspólnie z klubowym kolegą (Lokalni Patrioci) – Arturem Mieczańcem i braniewskim starostą Leszkiem Dziągiem (to starosta wskazuje kandydata na członka zarządu). Ponieważ jeszcze podczas tej samej sesji, w tajnym głosowaniu, obydwaj radni zostali jednogłośnie wybrani na nowe stanowiska. Mieczaniec – na wiceprzewodniczącego Rady Powiatu Braniewskiego, a Pochodaj – na członka Zarządu Powiatu Braniewskiego.
Napisz komentarz
Komentarze