Tamtejszy Huragan w tym sezonie jeszcze nie doznał żadnej porażki u siebie, a Zatoka jeszcze nie przegrała na wyjeździe. Zapowiadało się więc na wyrównane spotkanie. Niestety, ale w starciu z Huraganem Zatoka doznała dużych strat.
Nie minęło pół godziny spotkania, a podopieczni Daniela Koguta przegrywali 0:2 w Morągu. W drugiej połowie meczu Rafał Jakimczuk strzelił kontaktową bramkę, ale za niecałe dziesięć minut Huragan odpowiedział kolejnym trafieniem, a wynik spotkania został ustalony w doliczonym już czasie gry.
— Nie tak sobie wyobrażaliśmy to spotkanie — mówił po meczu Daniel Kogut, trener Zatoki. — Mieliśmy plan na to spotkanie. Ale na własne życzenie tracimy dwie pierwsze bramki, kuriozalne to gole. Przy pierwszej oddaliśmy piłkę, Zaleski przyjmuje piłkę i tym samym lobbuje Tomka Ptaka. W drugiej sytuacji 3 na 4 nasi zawodnicy sami sprokurowali sytuację, po której straciliśmy gola. Było sporo kontrowersji dzisiaj, ale sędzia mylił się w dwie strony. Taka jest piłka, trzeba to przyjąć i więcej oczekiwać od siebie, żeby w następnych spotkaniach było lepiej.
Zatoka Braniewo od dłuższego czasu zajmuje czwarte miejsce w klasie okręgowej, ale przewaga nad piątym Huraganem stopniała zaledwie do jednego punktu. W kolejnym spotkaniu ligowym Zatoka zagra u siebie z Czarnymi Rudzienice. Początek meczu w sobotę (13 kwietnia) o godzinie 16:00.
Wałsza Pieniężno przegrała na wyjeździe 0:2 z liderem rozgrywek Sokołem Ostróda.
W B-klasie nadal fatalnie spisuje się Granica Zagaje, która w tym sezonie ma na swoim koncie zaledwie jedno zwycięstwo. Tym razem podopieczni Jerzego Bukackiego przegrali u siebie 0:1 ze Spartą Kwietniewo.
WYNIK
Huragan Morąg – Zatoka Braniewo 4:11:0 - Zaleski (16), 2:0 - Matracki (29), 2:1 - Jakimczuk (71), 3:1 - Dec (80), 4:1 - Koć (90)
SKŁAD
Zatoka: Ptak – Chomko (46 Kowalczyk, 53 Jakimczuk), Grzyb, Kimso, Koczara, Korkliniewski, Rynkowski, Śniegocki, Tyrawski, A. Wolak (58 Wieliczko), Ł. Wolak
Napisz komentarz
Komentarze