— 33 proc. naszych pocztowych listonoszy to kobiety, 67 proc. – mężczyźni, 57 proc. listonoszy to listonosze miejscy, 43 proc. – listonosze wiejscy — wylicza Daniel Witowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej. — Najczęściej na tym stanowisku pracują osoby w wieku 46-55 lat. Średni staż pracy w firmie na tym stanowisku wynosi 14,8 lat.
Listonosz to zawód, który wymaga szczególnych predyspozycji – sprawności fizycznej, wytrzymałości, dobrej orientacji w terenie, ale przede wszystkim skrupulatności, odpowiedzialności i sumienności.
— Choć najczęściej jego praca kojarzy nam się z doręczaniem listów i paczek, zakres zadań, które realizują listonosze jest znacznie szerszy — mówi Daniel Witowski. — Doręczają renty i emerytury, sprzedają towary handlowe, ubezpieczenia i usługi finansowe. Listonosz musi doręczyć przesyłki i świadczenia pod odpowiedni adres, do właściwego adresata, z uwzględnieniem przepisów prawnych i procedur. Wykonuje swoje obowiązki niezależnie od pory roku i pogody, nierzadko pokonując wiele kilometrów pieszo czy na rowerze.
Listonosz musi mieć także predyspozycje osobowościowe. Dla wielu osób – szczególnie samotnych seniorów – jest on bardzo bliską osobą, z którą chętnie rozmawiają i której wyczekują, nie tylko w dniu, w którym otrzymują emeryturę.
Cały czas zdarzają się sytuacje, że listonosz ratuje kogoś w trudnej sytuacji albo chroni przed osobami, które chcą wykorzystać ufność seniorów.
PRZECZYTAJ: Listonosz z Braniewa nagrodzony. Zapobiegł oszustwu „na wnuczka”
Ratują zdrowie, życie i oszczędności, a czasami wiedzą o troskach i kłopotach odwiedzających ludzi więcej niż rodzina czy sąsiedzi. Znają kolejne pokolenia czy kolejne rodziny mieszkające pod jakimś adresem, a przez to potrafią dostrzec nietypowe czy niebezpieczne sytuacje. Listonosz bywa także oknem na świat dla osób, które ze względu na stan zdrowia rzadko wychodzą z domu.
Praca listonosza to także szereg wyzwań – przesyłki, na które nikt nie czeka i których nikt nie chce odebrać, nieprzyjemne rozmowy, agresywne psy, zmęczenie. Ci, którzy naprawdę lubią tę pracę – a jest ich w pocztowym zespole bardzo wielu – widzą w niej jednak przede wszystkim pozytywy: możliwość kontaktu z drugim człowiekiem, praca na świeżym powietrzu, niepodobne jeden do drugiego dni pracy.
O święcie listonoszy pamiętał dzisiaj burmistrz Braniewa Tomasz Sielicki.
— Mimo upływu czasu i wielu zmian, jakie zachodzą w naszym życiu codziennym, listonosze wciąż są częstymi gośćmi w naszych domach, dostarczając nam korespondencję, przekazy pieniężne, a także wymieniając się z mieszkańcami lokalnymi informacjami — mówi burmistrz Braniewa. — Z okazji dzisiejszego święta spotkałem się ze znanym, szanowanym i bardzo lubianym listonoszem – Leszkiem Sadowskim, na którego ręce w imieniu swoim oraz mieszkańców Braniewa złożyłem serdeczne życzenia oraz podziękowania za codzienną ciężką pracę.
Napisz komentarz
Komentarze