Z czasem 56,99 „Kićka” (jak mówią na nią jej znajomi) zajęła 7. miejsce.
— Spartoliłam wszystko, co mogłam. Już na trzecim płotku pomyliłam kroki. Dodałam jeden więcej, przeskoczyłam z 15 na 16. Niemal niewykonalne jest wrócić na 15, a przy 16 nie mieściłam się między płotkami. Musiałam zwalniać, drobić. jedynie mogłam walczyć, żeby dobiec do mety. Katastrofa — żaliła się dla Przeglądu Sportowego biegaczka.
Ankiewicz dzień wcześniej poprawiła rekord życiowy (55,89). Przyznała, że tamten bieg kosztował ją sporo sił.
Występ Emilii na IO — może niezbyt udany z jej perspektywy — jest największym sportowym osiągnięciem w historii Braniewa. Do tej pory żaden sportowiec rozpoczynający tutaj karierę nie zaszedł tak wysoko.
WIĘCEJ: Finał 400 m ppł bez Polek. Linkiewicz niewiele zabrakło, „katastrofa” Ankiewicz
Napisz komentarz
Komentarze