Załoga pontonu SG-038 podpłynęła we wskazane miejsce i wydobyła z rzeki wycieńczonego i wyziębionego czworonoga, zabierając go do bazy. Tam mundurowi osuszyli zwierzę ręcznikami i ogrzali kocami. Dzięki wymianie informacji z najbliższym miejscowym OTOZ „Animals” w Braniewie funkcjonariusze ustalili, że 16-letnia suczka wabiąca się Sunia zaginęła braniewiance 3 kwietnia. Dzień później kobieta skontaktowała się z miejscowymi animalsami z prośbą o umieszczenie ogłoszenia o poszukiwaniach zwierzaka.
Pomimo nagłośnienia zdarzenia i intensywnych poszukiwań, suczka nie odnalazła się.
Gdy funkcjonariusze Straży Granicznej przekazali uratowanego psa właścicielce, ta nie kryła radości.
Dziś (7 kwietnia) do Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej wpłynęły podziękowania od właścicielki Suni: „Jestem bardzo wdzięczna, może być Pan dumny z tak empatycznych podwładnych” — napisała opiekunka suczki.
„Dla nas Straż Graniczna z Nowej Pasłęki to bohaterzy, bo tylko dzięki nim suczka żyje. To jedna z najpiękniejszych historii zaginionych zwierzaków z ostatnich lat” — piszą na portalu społecznościowym animalsi z Braniewa. I dodają: „Właścicielka Suni otrzymała chyba najpiękniejszy prezent na Wielkanoc”.
Napisz komentarz
Komentarze