Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Potrącił psa i odjechał

Pies wtargnął wprost pod nadjeżdżający autobus. Kierowca nie miał szans na ominięcie go. Szkoda tylko, że nie zatrzymał się, by sprawdzić, czy zwierzę przeżyło i czy nie potrzebuje pomocy. To był jego obowiązek.
Potrącił psa i odjechał

Autor: OTOZ Animals w Braniewie

Przynajmniej raz w miesiącu na ul. Elbląskiej w Braniewie ginie pod kołami samochodu pies niedopilnowany przez swojego właściciela.
Właściciel psa — za niezachowanie należytych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia — może zostać ukarany karą grzywny do 250 złotych lub karą nagany.

Kara (nawet do 5 tys. złotych) grozi także za nieudzielenie pomocy rannemu zwierzęciu i niepoinformowanie o zdarzeniu odpowiednich służb.

Dlatego inspektorzy OTOZ Animals apelują: jeżeli jesteście świadkami potrącenia przez samochód psa a kierowca pojazdu nie zatrzymał się, by pomóc zwierzęciu — zanotujcie numer rejestracyjny, albo zróbcie zdjęcie. Tak, by była widoczna tablica rejestracyjna pojazdu.

Zgodnie z Ustawą o Ochronie Zwierząt, prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, zobowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia odpowiedniej służby (policji, straży leśnej).


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklamadotacje rpo
Reklama