— Zgodnie z zapowiedziami chcemy stworzyć skansen, czyli swoisty park edukacyjny, w którym zwiedzający mógłby zapoznać się z historią tych pomników oraz faktycznym ich znaczeniem, symboli zniewolenia Polski po 1945 roku — tłumaczy dyrektor Biura Edukacji Narodowej Andrzej Zawistowski.
Skansen ma powstać w Bornem-Sulinowie (woj. zachodniopomorskie), miejscowości, która aż do 1993 roku była zarządzana przez Sowietów, a następnie Rosjan.
— Wybraliśmy Borne-Sulinowo nie tylko z uwagi na historię tego miasta — mówi Zawistowski. — Władze samorządowe przedstawiły spójną koncepcję stworzenia w ich miejscowości skansenu pomników Armii Czerwonej. Ponadto spotkaliśmy się z pozytywną reakcją parlamentarzystów z tego terenu.
Pierwszy eksponat już jest — to popiersie gen. Czerniachowskiego, które zostało zdemontowane w Pieniężnie.
PRZECZYTAJ: Kupa gruzu. A stał na nim sowiecki bohater [FILM i ZDJĘCIA]
— Zgłaszają się do nas kolejne miejscowości, które chcą zdemontować sowieckie pomniki. Mam nadzieję, że w ciągu kilku lat wszystkie znajdą się w naszym skansenie w Bornem-Sulinowie — mówi wiceprezes Instytutu Paweł Ukielski.
IPN szacuje, że koszt stworzenia skansenu wyniesie około 2 mln złotych, choć ostateczne suma będzie znana po dokładnej inwentaryzacji terenu.
Pierwszy etap mógłby być gotowy na 1 września 2017 roku, wtedy IPN chce zaprosić tam pierwszych zwiedzających.
W całej Polsce pozostaje 229 sowieckich pomników. Najwięcej z nich znajduje się w województwie zachodniopomorskim — 43. To wynik inwentaryzacji, jaką w ostatnich miesiącach przeprowadzili pracownicy IPN.
— Chcieliśmy sprawdzić, ile tego typu monumentów znajduje się w Polsce 27 lat po odzyskaniu wolności — mówi Ukielski. — Wyniki inwentaryzacji nas zaskoczyły. Oczekiwaliśmy, że będzie ich jednak mniej. Tym bardziej, że szacowaliśmy, że po II wojnie światowej w PRL powstało około 500 pomników „wdzięczności” Armii Czerwonej. Jesteśmy przekonani, że monumenty te powinny zniknąć z przestrzeni publicznej.
IPN proponuje samorządom podzielenie się kosztami likwidacji pomników. Ich demontaż musiałby się odbyć na koszt władz lokalnych, IPN może sfinansować transport, a także opiekę nad nimi.
ZOBACZ archiwalne zdjęcia i film
Napisz komentarz
Komentarze