BRANIEWO. Część żołnierzy z 43 batalionu lekkiej piechoty w Braniewie tegoroczne Boże Narodzenie spędzi z dala od domu, pełniąc niezwykle trudną i wymagającą służbę.
Reklama
szer. Rafał Maliszewski, 43 blp w Braniewie
24.12.2021 13:32
(aktualizacja 19.08.2023 15:42)
Przed żołnierzami stawiane są liczne zadania, związane z ochroną polsko-białoruskiej granicy
Żołnierze z 43 batalionu lekkiej piechoty, służący obecnie na granicy polsko-białoruskiej pochodzą z Braniewa, Bartoszyc, Lidzbarka Warmińskiego, Elbląga i okolic tych miejscowości. W ramach akcji „Silne wsparcie” wzmacniają ochronę granicy, wspierając działania wojsk operacyjnych i Straży Granicznej.
Reklama
Na patrolach i posterunkach — Nasi żołnierze będą głównie wykonywali działania patrolowe, będą organizowali posterunki obserwacyjne, a wszystko to w strefie przygranicznej — mówi por. Witold Siwiecki, dowódca kompanii z 43 blp w Braniewie.
Dla żołnierzy obrony terytorialnej wyjazd na granicę to możliwość zdobycia dodatkowego doświadczenia. — Będą mieli okazję wykonywać nowe zadania, poznać się nawzajem w zupełnie innych warunkach, współpracować w zupełnie innych warunkach i te aspekty psychofizyczne też zostaną sprawdzone — dodaje dowódca kompanii.
Wyjazd poprzedziły specjalistyczne szkolenia. — Skupiliśmy się na ochronie informacji niejawnych, łączności, bhp — wylicza por. Siwiecki. — Dużą pomoc udzieliła nam Straż Graniczna z Grzechotek, szkoląc się z naszymi żołnierzami.
Choć chwilę porozmawiać
Terytorialsi z 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej mieli już okazję wykazać się swoimi kompetencjami. Uratowali życie czworga uchodźców z Iraku i Syrii, którzy utknęli na bagnach w okolicy zalewu Siemianówka. Nasi żołnierze przyznają, że zarówno dla nich, jak i dla ich rodzin, decyzja o wyjeździe w tym szczególnym okresie nie była łatwa. — Żonę przygotowywałem już podczas swojego pierwszego wyjazdu, że może być taka sytuacja — mówi żołnierz z Elbląga, który już drugi raz będzie służył na granicy z Białorusią. — Była więc gotowa. Gorzej z dziećmi. Było im przykro. Chciałbym, jeśli będzie taka sposobność, chociaż chwilę z rodziną w wigilię porozmawiać.
A co z prezentami? — Mikołaj będzie musiał poradzić sobie sam — żartuje. — Wszystko musiałem spiąć przed wyjazdem. Ciężko było, ale dałem radę.
— Chcę pomóc, sprawdzić siebie — mówi jeden z najmłodszych żołnierzy 43 blp w Braniewie i dodaje: — To pierwsze takie święta dla mnie, zobaczymy jak to będzie wyglądało. Mama, dziewczyna przeżywają, że nie będzie mnie na świętach...
Podczas świątecznej kolacji pamiętajmy, że nie wszyscy spędzą ten czas w rodzinnym gronie. Wyrazem naszego poparcia i solidarności z obrońcami granicy może być włączenie się w akcję Wolne Miejsce Dla Munduru. Niech pusty talerz stojący podczas wieczerzy wigilijnej zostanie symbolicznie dedykowany naszym żołnierzom – zostaw #WolneMiejsceDlaMunduru
Napisz komentarz
Komentarze