To efekt fiaska polsko-rosyjskich rozmów związanych z zezwoleniami na tranzyt. Strona rosyjska chce zaostrzenia przepisów (m.in. zmniejszenia liczby pozwoleń czy wprowadzenia dodatkowych kontroli polskich ciężarówek). Polska chce z kolei ich złagodzenia.
Ostatniego dnia stycznia wygasły dotychczas obowiązujące zezwolenia dla polskich, jak i rosyjskich przewoźników. Rosjanie chcieli, by przedłużono je do połowy lutego, jednak polska strona nie zgodziła się na to.
— Od północy odprawiliśmy dwie ciężarówki — mówi Ryszard Chudy, rzecznik prasowy Izby Celnej w Olsztynie. — Jedna jechała z gazem, posiadała więc stosowne zezwolenia. Drugą była ciężarówka serbska.
Chudy dodaje, że polscy przewoźnicy zdają sobie sprawę, że ich ciężarówki nie zostaną wpuszczone do Rosji, dlatego też nie przyjeżdżają na przejście graniczne. Normalnie odbywa się ruch pasażerski i odprawa samochodów osobowych. Tym samym jest więcej celników, którzy mogą zająć się pracą przy odprawach tych podróżnych.
Polsko-rosyjskie rozmowy są kontynuowane. Nie wiadomo jednak, kiedy zapadną ostateczne decyzje.
Napisz komentarz
Komentarze