W miniony piątek (12 kwietnia) policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego zwrócili uwagę na kierującego zaprzęgiem konnym mężczyznę. Woźnica na widok radiowozu przekazał szybko lejce swojemu młodszemu znajomemu, który siedział obok. Na nic jednak zdała się próba uniknięcia kontroli.
Reklama
Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości mężczyzn. Okazało się, że ten, który jechał jako pierwszy miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie, a jego kolega blisko 0,4 promila.
Teraz mężczyźni nie unikną już odpowiedzialności i odpowiedzą za kierowanie zaprzęgiem pod wpływem alkoholu.
Napisz komentarz
Komentarze