Jako pierwszy do odprawy celnej na przejściu granicznym w Grzechotkach zgłosił się Polak kierujący Volkswagenem Passatem. Mężczyzna zapewnił funkcjonariuszy, że wiezie jedynie przysługującą normę, czyli 2 paczki papierosów. Samochód skierowano do budynku kontroli szczegółowej, gdzie w przerobionym zbiorniku paliwa funkcjonariusze celno-skarbowi znaleźli 420 paczek papierosów.
Kolejny obywatel RP jechał Volvo S80. On – tak jak poprzednik – został wysłany do kontroli szczegółowej. Tam w przerobionych podłużnicach pojazdu znaleziono 120 paczek papierosów. Co ciekawe: przemytnik, by utrudnić pracę psa, ukryte papierosy spryskał chemiczną substancją. To jednak na nic się nie zdało.
Także w Grzechotkach pojawiła się Polka, która dotąd przede wszystkim jeżdżąc do Rosji korzystała z przejścia w Bezledach. Podróżna ukryła papierosy w podłużnicach pojazdu – w sumie 123 paczki. Jej samochód – tym razem Ford Focus – stanął obok VW Pasata i Volvo S80 na parkingu depozytowym w Grzechotkach.
Wobec kierowców przemytniczych pojazdów wszczęto sprawy karne.
Napisz komentarz
Komentarze