Z ostatniej chwili
Wyrok w sprawie Stefana D. jednak nie zapadł.
— Sąd nie wydał wyroku, gdyż niewykluczone, że mogło dojść do jeszcze innego przestępstwa — informuje Monika Hyńko, inspektor OTOZ Animals w Braniewie. — Kolejny termin wyznaczono na 14 listopada.
Prokurator chce dla Stefana D., obywatela Niemiec, kary bezwzględnego pozbawienia wolności. Jak argumentuje prokuratura, a także oskarżyciel posiłkowy – OTOZ Animals – Stefan D. w Cielętniku (gm. Braniewo) od wielu lat prowadził gospodarstwo, w którym trzymał zwierzęta gospodarskie (kilkadziesiąt koni, krowy, indyki, świnie, owce) i zwierzęta domowe (3 psy). Przez wiele lat zwierzęta rodziły się w tym gospodarstwie i zagłodzone lub zakatowane umierały.
W roku 2007 znaleziono w gospodarstwie Stefana D. martwe świnie, konie, zagłodzone krowy.
Od grudnia 2009 r., czyli od powstania braniewskiego Inspektoratu OTOZ Animals, jego inspektorzy przeprowadzali w Cielętniku liczne interwencje, zgłaszane organom ścigania.
W roku 2012 OTOZ Animals – zgodnie z decyzja wójta Gminy Braniewo – odebrał Stefanowi D. zagłodzoną klacz. Klacz z bardzo masywnym uszkodzeniem tkanek mięśniowych, nerek, z pogarszającymi się parametrami życiowymi. Klacz nie przeżyła. Policja oraz prokurator zostali powiadomieni o znęcaniu się ze szczególnym okrucieństwie przez Stefana D. nad zwierzętami.
Najważniejsza interwencja OTOZ Animals nastąpiła 3 kwietnia 2013 r., kiedy to inspektorzy OTOZ Animals, wspólnie z innymi organizacjami podczas trwającej 12 godzin interwencji, odebrali Stefanowi D. kilkadziesiąt zwierząt gospodarskich, konie i krowy.
W listopadzie 2013 r. prokurator zarzucił Stefanowi D. znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem.
Napisz komentarz
Komentarze