Pożar w browarze w Braniewie wybuchł 5 marca, po godz. 7.00. W tym czasie w hali, w której znajdują się unitanki, prowadzone były prace remontowe.
— Pracujący w nich wykonawcy zostali ewakuowani, nikt nie odniósł obrażeń — mówi st. sierż. Jolanta Sorkowicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Braniewie.
Po ugaszeniu pożaru na miejscu zdarzenia pracowali funkcjonariusze dochodzeniowo-śledczy, technik kryminalistyki wraz z prokuratorem i biegłym z zakresu pożarnictwa.
— Policjanci ustalili i przesłuchali świadków, zabezpieczyli materiał dowodowy — mówi st. sierż. Sorkowicz. — Teraz akta trafiły do braniewskiej prokuratury, która będzie wyjaśniać przyczyny zaistniałego pożaru.
St. kpt. Ireneusz Ścibiorek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Braniewie:
W sobotę, 5 marca, około godz. 7.30 braniewscy strażacy znajdujący się na zewnątrz strażnicy i przygotowujący się do zmiany służby dostrzegli gęsty, czarny dym wydobywający się z budynku hali Browaru Namysłów. Na teren browaru natychmiast pojechały cztery pojazdy pożarnicze z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej.
Z budynku wydobywał się gęsty dym, widoczne były także płomienie wydobywające się z górnej części hali, w której znajdują się się tankofermentory (unitanki).
Ogień niszczył ocieplenie, którym wyłożone były zbiorniki i konstrukcja poddasza. Pożar stanowił dodatkowe zagrożenie dla instalacji amoniaku, która znajdowała się w obiekcie objętym pożarem oraz pomieszczeniach sąsiednich.Strażacy przystąpili do gaszenia pożaru. Do działań wykorzystano dodatkowo podnośniki i autodrabiny.
Oprócz gaszenia ognia strażacy skupili się również na ochronie przed przedostaniem się płomieni w pobliże instalacji amoniaku.
Miejsce prowadzonych działań ratowniczo-gaśniczych podzielono na trzy odcinki bojowe. Część konstrukcji zewnętrznej hali umieszczona w górnej części obiektu w trakcie pożaru odkształciła się i oderwała, zmuszając strażaków do chwilowego wycofania się. Działania prowadzone były w bardzo trudnych warunkach, w silnie zadymionych i wypełnionych gorącymi gazami pożarowymi pomieszczeniach. Do górnej części hali prowadziły wąskie i kręte schody, którymi ratownicy prowadzili węże pożarnicze.Dodatkowo służba dyżurna stanowiska kierowania w Braniewie uruchomiła kolejne zasoby ratownicze strażaków-ochotników z miasta i powiatu braniewskiego, strażaków z wojskowej straży pożarnej. Na miejsce skierowano również pojazdy specjalne (autodrabiny i podnośniki) z KM PSP w Elblągu, KM PSP w Olsztynie, OSP Orneta, OSP Tolkmicko oraz grupę specjalistyczną ratownictwa chemiczno-ekologicznego z KM PSP w Elblągu.
Po dojeździe kolejnych strażaków prowadzono również działania na dachu obiektu, wycinając otwory i docierając do ognisk pożaru.
W trakcie tych działań strażacy z elbląskiej grupy chemiczno-ekologicznej na bieżąco monitorowali stan instalacji amoniaku. Po konsultacjach z przedstawicielami browaru amoniak znajdujący się w instalacji został przepompowany do zbiornika znajdującego się w budynku sąsiednim. Substancja chemiczna nie stanowiła zagrożenia dla mieszkańców okolicznych budynków i nie było potrzeby przeprowadzenia ewakuacji.
Strażacy skupili się na działaniach zmierzających do powstrzymania ognia przed przedostaniem się na sąsiadujące obiekty. Wykorzystując pompy przenośne oraz agregat pompowy pobierano wodę z pobliskiej rzeki Pasłęki.
Na terenie browaru umieszczono punkt ładowania butli do aparatów powietrznych oraz miejsce pracy dla grupy ratownictwa chemiczno-ekologicznego. Teren wokół browaru zabezpieczyli braniewscy policjanci, którzy ograniczyli ruch oraz dostęp osób postronnych. Zorganizowano objazdy oraz usunięto licznie zgromadzonych gapiów.
Po kilku godzinach pożar udało się opanować. Strażacy skupili się na działaniach wewnątrz zniszczonej przez ogień hali, docierając do ukrytych zarzewi ognia. Przy wykorzystaniu podnośników i autodrabin usunięto część poszycia hali.
Kilkanaście minut po godz. 15.00 działania gaśnicze zostały zakończone.W akcji uczestniczyło 28 pojazdów pożarniczych, blisko 80 strażaków PSP i OSP. Działania strażaków wspierali policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Braniewie. Na miejsce prowadzonych działań przybył zastępca warmińsko-mazurskiego komendanta wojewódzkiego bryg. Michał Kamieniecki, który po ocenie prowadzonych działań przejął dowodzenie. Dodatkowo przybyli: wicewojewoda Sławomir Sadowski, wicestarosta braniewski Artur Mieczaniec, wiceburmistrz Winicjusz Sokół, grupa operacyjna z KW PSP w Olsztynie oraz KG PSP, przedstawiciele zarządzania kryzysowego, kierownictwo KPP w Braniewie.
Napisz komentarz
Komentarze