— To piękna okazja do spotkania po latach, przeżycia na nowo chwil z młodości — tymi słowami zwróciła się do absolwentów szkoły obecna dyrektor Jolanta Ryczaj, która powitała wszystkich i przypomniała bogatą historię szkoły.
Atmosfera tego spotkania była rzeczywiście niezwykła. Na sali Braniewskiego Centrum Kultury, gdzie po odprawionej wcześniej mszy św. odbyła się uroczysta akademia zasiedli absolwenci „starego” (pełen przekrój roczników, choć dominowały te nieco starsze), byli i obecni nauczyciele oraz goście i uczniowie.
Nie zabrakło łez wzruszenia, mnóstwa śmiechu, wspomnień i uścisków. Wspólne zdjęcia (zwłaszcza te klasowe), łapanie radosnych chwil.
— Troszkę gubię się w rolach, w jakich tu występuję — nie ukrywał starosta braniewski Leszek Dziąg, absolwent szkoły, były nauczyciel, ojciec absolwenta a obecnie — jak sam żartuje — „organ prowadzący”. — Wszyscy mamy moc barwnych wspomnień z tamtych czasów. W moich czasach była to walka o każdy centymetr fryzury u chłopaków, dziewczyn o każdy centymetr miniówki. Wynieśliśmy różne rzeczy ze szkoły. Porządnie umeblowaną głowę. Kolegów posądzano, że wynieśli skorupę żółwia. Ja wyniosłem żonę.
Podczas jubileuszu 70-lecia wiele miejsca poświęcono nauczycielom „starego” (jak potocznie nazywa się tę szkołę).
— To też moc wspomnień, wiele nazwisk z pokoju nauczycielskiego, w którym też czasami zasiadałem — mówi starosta Dziąg. — I też moc wspomnień z tego czasu. Bardzo barwnych. Bo to były przeróżne osobowości.
O byłych nauczycielach wspominali również inni goście. Absolwentka i była burmistrz Fromborka Krystyna Lewańska w żartobliwy sposób wspominała szkolne wydarzenia i nierozerwalnie związanych z nimi nauczycielach. Emocjonalnie i wzruszająco wspominała szkołę także absolwentka, ale i była nauczycielka — Teresa Rakowska. Zaś w podniosły nastrój, wspomnienie tych, którzy odeszli, wprowadził wszystkich były nauczyciel Edward Imiołczyk. Nie mogło zabraknąć celnych uwag wieloletniego dyrektora LO Olgierda Falkowskiego, który również zabrał głos.
— Szkoła ma bogatą historię, na jej kartach zapisane są losy wielu absolwentów, pedagogów, pracowników, których praca i ofiarność tworzyły dorobek tej szkoły — przypomina Leszek Dziąg. — Wracamy myślą do tych, którzy odeszli i pomimo że nie ma ich wśród nas, pozostawili po sobie niezatarty ślad długiej i pięknej historii szkoły, a także niezatarty ślad w naszych osobowościach.
Absolwenci spędzili w tej szkole część swojego życia, często barwną. Są dumą tej szkoły. Zdobyli tutaj solidne wykształcenie, dzięki któremu, wyposażeni w wiedzę, sięgnęli po kolejne życiowe cele.
Choć w trakcie akademii dominowali byli uczniowie i byli nauczyciele, to nie zapomniano także o obecnej kadrze nauczycielskiej, która — z okazji jubileuszu — otrzymała nagrody. Wszędzie byli widoczni również obecni uczniowie, którzy pomagali przy sprawnym przebiegu uroczystości, a także wystąpili na scenie.
— Ta szkoła wniosła ogromy wkład w rozwój intelektualny Braniewa, powiatu braniewskiego, a także województwa — podkreśla starosta braniewski. — Ogromna w tym zasługa świetnej kadry pedagogicznej, która przez lata umiejętnie kierowała rozwojem intelektualnym młodzieży. Szkoła na przestrzeni 70 lat wsławiła swoje imię, wsławiła Braniewo. Jest to szkoła, która kształci na bardzo dobrym poziomie.
Absolwenci ogólniaka tłumnie odwiedzili budynek szkoły, gdzie poszukiwali „stare kąty”. Przyznawali jednak, że wiele się zmieniło i ze starej szkoły niewiele pozostało. Oprócz wspomnień, które odżyły
Napisz komentarz
Komentarze